Mieszkaniec Pabianic ukradł samochód w Osjakowie. Może trafić za kratki na 7,5 roku

264-121550
fot. KPP w Wieluniu

Dzięki informacji od świadka oraz szybkiej reakcji policjantów z Wydziału Ruchu Drogowego wieluńskiej komendy, doszło do zatrzymania 27-letniego mieszkańca Pabianic, podejrzanego o kradzież Toyoty Yaris. Mężczyzna wykorzystał fakt, że właściciel zostawił otwarty samochód z kluczykami w środku. 27-latek usłyszał już zarzut kradzieży w warunkach recydywy. Za popełnione przestępstwo grozi mu kara do 7 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności.

W poniedziałek, 5 października dyżurny wieluńskiej komendy otrzymał zgłoszenie o kradzieży Toyoty Yaris na terenie Osjakowa. Na miejsce natychmiast skierowano mundurowych, którzy ustalili, iż właściciel pojazdu pozostawił go na około dziesięć minut przed swoją posesją. Mężczyzna wychodząc z samochodu nie zamknął go i zostawił kluczyki w stacyjce. Fakt ten wykorzystał mężczyzna, który akurat tam przechodził. Wsiadł do samochodu i odjechał.

Zaalarmowani o zdarzeniu policjanci natychmiast zajęli się tą sprawą i rozpoczęli poszukiwania sprawcy kradzieży. Niespełna pół godziny po zdarzeniu skradziony samochód został odzyskany. Zauważył go członek rodziny pokrzywdzonego, jak stał zaparkowany pod jednym ze sklepów w Osjakowie. Dzięki informacjom przekazanym przez świadka mundurowi bardzo szybko namierzyli i zatrzymali złodzieja samochodu.

Okazał się nim być 27-letni mieszkaniec Pabianic. Mężczyzna noc spędził w policyjnym areszcie .27-latek był już karany za przestępstwo podobne w związku z tym usłyszał zarzut kradzieży w warunkach recydywy. Odzyskany samochód powrócił do prawowitego właściciela. Za popełnione przestępstwo grozi mu teraz kara do 7 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności.

źródło: KPP w Wieluniu