Nie żyje jeden z uczestników poniedziałkowego wypadku na trasie S8. Do zdarzenia dosżło na 171 kilometrze ekspresówki, na nitce w kieruku Warszawy. Teraz wyjaśnieniem wszelkich okoliczności tragedii zajmują się policjanci pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Sieradzu.
Przypomnijmy, do wypadku doszło w poniedziałek, 21 lipca po godzinie 16.20 na drodze ekspresowej S-8 w na 171 kilometrze w kierunku na Warszawę.
- Jak wynika ze wstępnych ustaleń 22-letni kierowca hondy na zwężonym odcinku objętym pracami remontowymi, w nieustalonych okolicznościach uderzył w tył koparki. Na miejsce zdarzenia skierowane zostały służby ratunkowe. Zadysponowany został również śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, który przetransportował do łódzkiego szpitala 20 – letniego pasażera hondy. Niestety, mimo wysiłku służb medycznych, mężczyzna zmarł w wyniku odniesionych obrażeń - poinformowała aspirant sztabowy Agnieszka Kulawiecka, oficer prasowy KPP Sieradz.
Do sieradzkiego szpitala przewieziony został także kierowca hondy, drugi z pasażerów oraz 59 – letni operator koparki.
- Na miejscu wypadku pod nadzorem Prokuratora Rejonowego w Sieradzu pracowali policjanci, którzy wykonali oględziny, zabezpieczyli ślady kryminalistyczne i przesłuchali świadków zdarzenia. Badanie alkomatem wskazało, że zarówno kierowca hondy jaki i operator koparki byli trzeźwi - mówi aspirant sztabowy Agnieszka Kulawiecka z sieradzkiej policji.
Okoliczności i przyczyny tego wypadku wyjaśni śledztwo prowadzone przez Wydział Dochodzeniowo - Śledczy pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Sieradzu.
Foto: KP PSP Sieradz, KPP Sieradz