Pijany kierowca zatrzymany przez świadków. Wcześniej uderzył w inne auto i stojak na rowery

Policja3

Obywatelskim ujęciem zakończyła się jazda 71-latka, który mając 1,8 promila alkoholu w organizmie kierował Seatem. Ponadto mężczyzna uderzył w zaparkowany samochód oraz stojak na rowery. Teraz nieodpowiedzialny kierowca za swoje zachowanie odpowie przed sądem. Za tego typu przestępstwo grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności, zakaz kierowania pojazdami oraz wysoka grzywna.

W poniedziałek, 20 września dyżurny wieluńskiej komendy otrzymał zgłoszenie, że w miejscowości Dzietrzniki na parkingu przed jednym ze sklepów doszło do ujęcie nietrzeźwego kierowcy. Skierowani na miejsce policjanci z wieluńskiej „drogówki" ustalili, iż kierujący Seatem, w trakcie manewru cofania, uderzył w zaparkowanego Opla, a następnie kontynuując jazdę po parkingu uderzył również w stojak na rowery. Widząc tę sytuację przypadkowi świadkowie zareagowali. 

- Przypuszczając, że mężczyzna może znajdować się pod wpływem alkoholu uniemożliwili mu dalszą jazdę. Jeden ze świadków podszedł do kierowcy i wyciągnął kluczyki ze stacyjki, z kolei właścicielka Opla od razu powiadomiła patrol policji - czytamy w komunikacie KPP w Wieluniu.

Przybyli na miejsce mundurowi zbadali stan trzeźwości kierowcy Seata. Badanie alkomatem wykazało u niego 1,8 promila alkoholu w organizmie. Teraz 71-latek za swoje zachowanie odpowie przed sądem.

- Przypominamy, że za kierowanie autem w stanie nietrzeźwości grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności,zakaz kierowania pojazdami oraz wysoka grzywna. Mężczyzna nie uniknie również odpowiedzialności za wykroczenie spowodowania zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym - mówią mundurowi.

Policjanci kierują słowa uznania dla obywatelskiej postawy świadków zdarzenia. Ich zdecydowana reakcja pozwoliła wyeliminować kolejnego kierującego, który stwarzał zagrożenie dla życia i zdrowia innych uczestników ruchu.