Finał lotu Londyn - Łódź: Maszyna półtorej godziny krążyła nad lotniskiem. Dlaczego samolot nie mógł wylądować?

Finał lotu Londyn - Łódź: Półtorej godziny kołowania nad lotniskiem. Dlaczego samolot nie mógł wylądować?
fot. ilustracyjne/ Port Lotniczy Łódź

Około dwustu pasażerów na pokładzie i blisko półtorej godziny krążenia nad lotniskiem, dzisiejszy mglisty poranek solidnie pokomplikował lądowanie samolotu relacji Londyn - Łódź. Maszyna linii Ryanair na płycie lotniska Władysława Reymonta miała stanąć o godzinie 10.25, ostatecznie wylądowała przed godziną 12.00. Kołowanie samolotu, jak podaje stacja RMF FM wzbudziło ogromne poruszenie wśród internautów, którzy tłumnie obserwowali co dzieje się z maszyną.

O tym, że mgła daje się we znaki od kilku dni w naszym regionie informowaliśmy już kilkakrotnie, publikując między innymi ostrzeżenia IMGW. Nie jest wykluczone, że to właśnie fatalne warunki atmosferyczne przyczyniły się do dzisiejszej drogowej tragedii w powiecie poddębickim, gdzie zginął 38-latek. Więcej o tym przeczytasz >>> TUTAJ.

Jak się okazuje gęsta mgła nie tylko znacząco utrudnia życie kierowcom. W poniedziałkowy (31 października) późny poranek sporo perturbacji wywołała także nad naszymi głowami. Samolot Ryanaira relacji Londyn - Łódź kołował nad miastem przez blisko półtorej godziny! Lądowanie z planowanej10:25, mogło dojść do skutku dopiero godziną 12:00.

- Gęsta mgła na lotnisku im. im. Władysława Reymonta w Łodzi ustępowała bardzo powoli. Piloci maszyny mieli ograniczoną widoczność, w związku z czym podjęli decyzję, by poczekać na poprawę warunków atmosferycznych. Przy pierwszej próbie lądowania zostali zmuszeni do odejścia na drugi krąg. Na szczęście drugie podejście się udało i maszyna bezpiecznie wylądowała o godz. 11:51, prawie półtorej godziny po planowanym przylocie - czytamy na RMF24.pl.

Jak dodają dziennikarze portalu, przebieg lotu FR2468 wzbudził ogromne zainteresowanie internautów. W szczytowym momencie w serwisie Flightradar24 rejs obserwowało blisko trzy tysiące osób.