Do scen niczym z filmu doszło w jednej z wieluńskich firm. Mężczyźni wyrzucili sejf przez okno i wrócili po niego następnego dnia.
Jak informuje TVP, do kradzieży doszło w miniony weekend. W nocy z piątku na sobotę do jednej z firm na terenie Wielunia włamało się dwóch mężczyzn. Zapis z monitoringu mówi, że wyrzucili sejf przez okno - próbowali go przetransportować w inne miejsce, jednak prawdopodobnie zostali przez kogoś spłoszeni. Wrócili po niego następnego dnia.
Jak informuje właściciel przedsiębiorstwa, w sejfie znajdowało się około 1,5 miliona złotych. Nie kryje on też swojego rozgoryczenia w kontekście pracy ochrony budynku. - W sobotę i niedzielę ma być trzy razy w ciągu dnia i w nocy patrol, który przyjeżdża i patroluje plac. Wjeżdżają, mają swój pilot, otwierają bramę, wjeżdżają, patrolują, wyjeżdżają. Oni powinni podejść do drzwi, szarpnąć za nie, by sprawdzić, czy drzwi są zamknięte, obejść budynek dookoła, objechać teren. Ja się pytam, gdzie był ten patrol? - czytamy na stronie TVP.